Polskie legendy: Tanew
W dawnych czasach na południowym skraju krainy zwanej Roztoczem żył dzielny rycerz o imieniu Gołdap. Swój gród rozważnie umieścił u zbiegu dwóch rzek. Naturalna fosa miała zapewnić bezpieczeństwo jego siedzibie, a przede wszystkim ukochanej córce o imieniu Tanew.
Gołdap często wyruszał na wyprawy w obronie ziem polskich. W tym bowiem czasie ojczyzna była nękana przez liczne najazdy tatarskie. Rycerz tak dawał się we znaki najeźdźcom, że postanowili wysłać szpiegów, by odnaleźć jego gród.
Tatarzy w końcu odnaleźli siedzibę Gołdapa. Jednak atak w czasie, gdy za murami znajdowała się drużyna dzielnego rycerza był niemożliwy. Poczekali więc, aż wojak wyruszy na kolejną wyprawę.
Mimo, iż w grodzie nie pozostało zbyt wielu obrońców zdobycie go nie było rzeczą łatwą. Tanew odziedziczyła talent wojenny po ojcu i doskonale dowodziła obroną siedziby rodowej.
Tatarzy musieli uciec się do podstępu. Rozsypali pod murami groch nasączony gorzałką i zwabili do siebie w ten sposób gołębie mieszkające w grodzie. Oszołomionym ptakom przywiązali do nóżek płonące huby. Gołębie wracając do grodu przysiadały na dachach budynków i zaprószały tym samym ogień.
W końcu pożar objął cały gród zmuszając obrońców do porzucenia swoich stanowisk. Tanew wiedziała, że nie uda się już jej obronić i Tatarzy wezmą ją w niewolę. Zrozpaczona weszła na mur i rzuciła się w nurt płynącej poniżej rzeki.
Jakiś czas później Gołdap wrócił do domu. Jego piękny gród był doszczętnie spalony, a córki nigdzie nie mógł znaleźć. Ci, którzy uratowali się z oblężenia, opowiedzieli co zaszło w czasie nieobecności rycerza.
Zrozpaczony Gołdap rozkazał zrównać z ziemią pozostałości swojej siedziby, a sam resztę życia spędził jako pustelnik na jednym z pobliskich wzgórz.
Zaś rzeka, w toń której Tanew uciekła od niewoli tatarskiej nazywana jest od tamtej pory jej imieniem.
W krainie Roztocza:
"Piekiełko"
Ostatni tur na Roztoczu
O Szczebrzeszynie i rzece Wieprz
Płaczący kamień
Szwedzki stół w Zamościu
Rzeki w legendach:
Wisła
W krainie Roztocza:
"Piekiełko"
Ostatni tur na Roztoczu
O Szczebrzeszynie i rzece Wieprz
Płaczący kamień
Szwedzki stół w Zamościu
Rzeki w legendach:
Wisła
Komentarze
Prześlij komentarz