Polskie legendy: Jak diabeł Boruta na weselu się bawił
Powszechnie wiadomo, że w lochach łęczyckiego zamku siedzi diabeł Boruta i strzeże tam swoich skarbów. Jednak w podziemiach bardzo mu się przykrzy i czasem wychodzi zobaczyć co się dzieje w okolicznych osadach.
Tak właśnie było wiele wieków temu. Boruta postanowił udać się na szlacheckie weselicho. Jadł tam, pił i hulał, a gdy miód zaszumiał mu w głowie wdał się w kłótnie i wyzwał jednego z weselników na pojedynek.
Nie miał szczęścia Boruta bo szlachcic, z którym miał się bić był jednym z najlepszych szermierzy w okolicy. Zwarli się i chwile po tym diabeł został pozbawiony jednego pazura. Ze wstydem szybko uciekł do swoich lochów i od tamtej pory dużo rzadziej wychodzi rozrabiać wśród ludzi.
Tak właśnie było wiele wieków temu. Boruta postanowił udać się na szlacheckie weselicho. Jadł tam, pił i hulał, a gdy miód zaszumiał mu w głowie wdał się w kłótnie i wyzwał jednego z weselników na pojedynek.
Nie miał szczęścia Boruta bo szlachcic, z którym miał się bić był jednym z najlepszych szermierzy w okolicy. Zwarli się i chwile po tym diabeł został pozbawiony jednego pazura. Ze wstydem szybko uciekł do swoich lochów i od tamtej pory dużo rzadziej wychodzi rozrabiać wśród ludzi.
Komentarze
Prześlij komentarz