Polskie legendy: Śmigurciarze
Dawno, dawno temu, gdy na ziemiach polskich toczyły się wojny z nieokrzesanymi Tatarami, wielu mężczyzn dostawało się do niewoli. Był to okrutny los i niewielu wychodziło cało z tej opresji. Zaś ci, którym się to udało, byli często mocno poturbowani, a nawet okaleczeni.
Pewnej wiosny do niewielkiej wioski dotarła grupa mężczyzn, którym udało się uciec z niewoli tatarskiej. Szukali pomocy, ale nie mogli mówić, gdyż Tatarzy obcięli im języki, a twarze bestialsko pobili. Mężczyźni błąkali się, odziani tylko w resztki łachmanów i słomę, którą udało im się znaleźć po drodze. Mieszkańcy wioski natychmiast przyjęli ich i udzielili im pomocy, czym prawdopodobnie uratowali byłym jeńcom życie. Od tamtej pory wioskę zaczęto nazywać Dobrą i do dzisiejszego dnia znajduje się ona na mapie Polski.
Na pamiątkę tego wydarzenia w Wielkanocny Poniedziałek w Dobrej pojawiają się śmigurciarze, zwani inaczej dziadami śmigustnymi. Owinięci słomą, z twarzami ukrytymi za szmatami chodzą od domu do domu. Nie mówią ani słowa, ale gestami proszą o podarki, symbolicznie polewają też wodą.
nono
OdpowiedzUsuńfajne
OdpowiedzUsuń