Polskie legendy: Żółta Dama z Liwu
Przed laty liwskim zamkiem zarządzał kasztelan Kuczyński, który miał żonę Ludwikę. Kasztelan był szlachetnym człowiekiem i darzył żonę wielką miłością, ale był też chorobliwie zazdrosny.
Pewnego dnia zaginął złoty pierścień z brylantem, należący do Ludwiki. Kuczyński zamówił dla żony drugi, wyglądający dokładnie tak samo. Niestety, niebawem zaginął i drugi pierścień. Wtedy zazdrosny mąż zaczął podejrzewać Ludwikę o zdradę i przekupywanie służby drogimi podarkami. Ofiarował więc żonie trzeci pierścień, który wkrótce zniknął w równie tajemniczych okolicznościach.
Wtedy kasztelan postawił małżonkę przed sądem, gdzie mimo jej gorliwych zapewnień o niewinności, skazano ją na karę śmierci. Ludwika miała zostać ścięta mieczem. Za nieszczęsną kobietą wstawił się wtedy liwski proboszcz i na jego prośbę miała przejść jeszcze "sąd boży". Zamknięto ją więc w lochu i wręczono grubą cegłę. Na dowód swej niewinności do rana miała palcem przewiercić cegłę na wylot. Łatwo się domyślić, że Ludwika nie dała rady tego dokonać. Następnego dnia o poranku, ubrana w żółtą suknię szlachcianka została ścięta mieczem na kamieniu. Kamień ten do dziś znajduje się na zamkowym dziedzińcu.
Jakiś czas później do kasztelana przybiegł sługa, który odnalazł gniazdo sroki, a w nim trzy zaginione pierścienie. Kasztelan zdał sobie sprawę ze swej tragicznej pomyłki i nie mogąc znieść myśli o niesłusznej śmierci żony, rzucił się z wieży i roztrzaskał o bruk.
Od tamtej pory, tuż po północy, na zamku pojawia się duch odziany w żółtą suknię. Żółtej Damie może pomóc tylko człowiek o czystym sercu, który przybędzie do zamku w czasie pełni księżyca i wysłucha jej opowieści. W nagrodę za zakończenie ziemskiej tułaczki śmiałek ma otrzymać złote pierścienie, które stały się przyczyną zguby Ludwiki i zaginęły gdzieś w odmętach dziejów.
Komentarze
Prześlij komentarz