Polskie legendy: Kłosy zboża
Dawno, dawno temu, na ziemi panował dostatek. Kłosy zboża wyrastały na źdźbłach od samej ziemi, a plony zawsze były obfite i ludziom nie groził głód. Jednak z czasem człowiek dla człowieka stał się wrogiem, zaczęto wszczynać spory i toczyć krwawe wojny. Ludzkość z dnia na dzień stawała się coraz bardziej zła, zepsuta i zachłanna.
Rozgniewał się wreszcie Bóg i postanowił ukarać ludzi. Zesłał na ziemię deszcz, który padał przez wiele dni. Tak się złożyło, że był to czas żniw, a ponieważ woda zalewała kłosy aż po same czubki, nad ludźmi zawisło widmo głodu.
Wtedy Matka Boska zlitowała się i wraz z deszczem spłynęła na ziemię. Pociągnęła za kłosy zbóż, wyciągając je nieco nad wodę i poprosiła Boga, aby choć tyle zostawił dla ludzi. Jej próśba została wysłuchana, woda wsiąkła w ziemię, lecz od tamtej pory ziarno w zbożach znajduje się tylko w niewielkich kłosach na samym czubku źdźbła.
Komentarze
Prześlij komentarz