Polskie legendy: O siedmiu braciach, którzy grali w kości
Dawno, dawno temu, gdy polskimi ziemiami władał król Bolesław Chrobry, na wzgórzu zwanym Jelenim stała karczma. Często przesiadywało w niej siedmiu braci. Wszyscy byli wojami, lubili pić do upadłego i ogrywać ludzi w kości.
Pewnej nocy do braci przysiadł się tajemniczy wędrowiec i dołączył do gry. Mężczyźni zawzięcie rzucali kostkami, próbując wygrać z przybyszem. Jednak raz za razem ponosili sromotne klęski.
Przegrali całe złoto, które przy sobie mieli. Później w ruch poszły ich pierścienie, ciepłe płaszcze, aż w końcu postawili też swoje miecze. Gdy je przegrali, wędrowiec zdjął z głowy kaptur i ujawnił swe prawdziwe oblicze. Bracia zbledli, kiedy zdali sobie sprawę z tego, kim był ich przeciwnik. Diabeł we własnej osobie zaśmiał się szyderczo i rzekł:
- Postanowiliście zagrać o własne miecze i przegraliście. Tym samym straciliście również swój honor i poniesiecie zasłużoną karę.
Od tamtej pory, w pobliżu wzgórza znajdującego się nieopodal dzisiejszej Zielonej Góry, pojawia się siedem duchów. Bracia muszą pokutować za swe czyny i nocami snują się w poszukiwaniu kogoś, kto wybawi ich od tej udręki. Jednak do tej pory nikomu się to nie udało.
Komentarze
Prześlij komentarz