Polskie legendy: Wisielówka w Łańcucie
Są takie miejsca, że już po samej ich nazwie wiadomo, że czai się w nich "złe". Takim miejscem jest Wisielówka w Łańcucie. A zło do tego miejsca przyszło w czasie zaborów, kiedy stacjonowały tam wojska austriackie.
Mówi się, że to polscy chłopi nękani przez najeźdźców przeklęli stacjonujące wojsko.
W każdym razie pewnej nocy jeden z żołnierzy nękany koszmarami nie wytrzymał i powiesił się za koszarami. Zdarzenie zostało utrzymane w tajemnicy, ale w kolejnych tygodniach następni wojacy poszli śladem swojego kolegi.
Żołnierze opuścili w końcu to miejsce, ale fatum pozostało. Przez długi czas bowiem w tym miejscu stał kopiec z szubienicą. Dziś po szubienicy nie ma śladu, a na historię tego miejsca wskazuje już tylko jego nazwa - Wisielówka.
Mówi się, że to polscy chłopi nękani przez najeźdźców przeklęli stacjonujące wojsko.
W każdym razie pewnej nocy jeden z żołnierzy nękany koszmarami nie wytrzymał i powiesił się za koszarami. Zdarzenie zostało utrzymane w tajemnicy, ale w kolejnych tygodniach następni wojacy poszli śladem swojego kolegi.
Żołnierze opuścili w końcu to miejsce, ale fatum pozostało. Przez długi czas bowiem w tym miejscu stał kopiec z szubienicą. Dziś po szubienicy nie ma śladu, a na historię tego miejsca wskazuje już tylko jego nazwa - Wisielówka.
Komentarze
Prześlij komentarz