Polskie legendy: Głaz Królewski

Wiele wieków temu w wodach Zalewu Kamieńskiego pojawiła się wielka ropucha. Swoim jadem zatruwała wodę, a martwe ryby pożerała. Każdego dnia stawała się coraz większa, sprawiając rybakom coraz większe kłopoty.

W pobliskiej osadzie wkrótce zapanował głód. Zaczynało brakować też wody dla zwierząt, gdyż żaden gospodarz nie chciał poić bydła w zatrutym zalewie. Okoliczni mieszkańcy próbowali pozbyć się potwora, ale na nic się to zdało.

W końcu postanowiono poprosić o pomoc boga Trygława. Wysłano do jego świątyni poselstwo z darami i modlono się o ratunek. Trygław wysłuchał próśb i obiecał swą pomoc.

Nazajutrz ropucha znów wynurzyła się z wody i zaczęła ucztować wśród zatrutych ryb. Nagle z błękitnego nieba spadł piorun. Trafiona nim ropucha zastygła, zamieniając się w wielki kamień, który osiadł na mieliźnie.

Uradowani mieszkańcy na pamiątkę tego wydarzenia nazwali swoją osadę Kamień. Z czasem osada rozrosła się, zamieniając się w Kamień Pomorski. A wielki kamień, zwany Głazem Królewskim, do dziś wystaje z wody i przypomina o wydarzeniach sprzed lat.

Komentarze

Popularne posty