Polskie legendy: Herb Mrągowa

Dawno temu mieszkańcy Pojezierza Mazurskiego mieli ogromny problem z leśnymi zwierzętami, podchodzącymi zbyt blisko domostw. Szczególnie we znaki dawała im się pewna niedźwiedzica. Jej ulubionym zajęciem było wyjadanie miodu. Potrafiła dostać się nawet do tych najwyżej położonych barci.

Wszelkie próby pojmania zwierzęcia na nic się zdały. Niedźwiedzica była tak przebiegła, że udawało jej się umknąć. W końcu burmistrz Mrągowa zwrócił się o pomoc do stacjonujących w mieście wojaków. Obiecano im wysoką nagrodę za pomoc w rozwiązaniu problemu.

Wkrótce zorganizowano wielką obławę. Niedźwiedzicę dostrzeżono na bagnach. Wystrzelone kule trafiły ją w lewą tylną łapę. Tym razem ucieczka na nic się zdała. Myśliwi z pomocą wojaków upolowali zwierzę. A na dowód wywiązania się z zadania, zabrali ze sobą łapę.

Uradowany burmistrz powiesił ją nad drzwiami urzędu. Po niedługim czasie niedźwiedzia łapa pojawiła się w herbie Mrągowa. I tak jest do dziś.

Komentarze

Popularne posty