Polskie legendy: Trzy Prządki

Dawno temu na zamku w Odrzykoniu żona kasztelana powiła trzy córki. Dziewczynki były podobne do siebie jak krople wody i wyrosły na piękne panny. Lubiły rozrywki, tańce i zabawy, a największą przyjemność sprawiał im podziw, jaki wzbudzały wśród mężczyzn. Niestety dziewczęta nie lubiły pracy, nie w głowie im było szycie czy haftowanie. Matka załamywała nad nimi ręce. W dodatku wcale nie było im śpieszno do zamążpójścia, gdyż żadna z nich nie chciała wiążących się z tym obowiązków.

Aż pewnego dnia na zamku pojawili się trzej bracia, również urodzeni jednego dnia. Okazało się, że to rycerze samego króla. Zatrzymali się w Odrzykoniu na krótko, ale to wystarczyło, by pomiędzy kasztelankami a przybyszami zapłonęła miłość. Wkrótce wyprawiono huczne zaręczyny. Bracia niebawem mieli wyruszyć na wojnę, poprosili więc dziewczęta aby utkały im ze lnu pamiątki. Tak, aby nawet wśród wojennej zawieruchy mogli czuć ich miłość. Za kilkanaście dni znów mieli pojawić się na zamku, aby pożegnać się z ukochanymi.

Ale kasztelanki, przyzwyczajone do zabaw, odwlekały moment przystąpienia do pracy. Matka przypominała im, że mają coraz mniej czasu, jednak one wolały tańce i śpiewy. Dopiero ostatniego dnia, tuż przed przyjazdem rycerzy, zasiadły do krosen. Przędły w ciszy, zerkając przez okno na zachodzące słońce. Przędły też całą noc, aż pojawiły się pierwsze promienie słońca. Matka kazała im przerwać pracę, gdyż nastała niedziela, jednak one nie słuchały.

Rankiem dziewczęta wybiegły z zamku na pobliskie wzgórze, aby kontynuować pracę i wypatrywać rycerzy. Zmierzający do kościoła ludzie szeptali ze zgrozą, czyniąc znak krzyża na widok panien pracujących w święty dzień. Nagle w oddali uniósł się tuman kurzu, a kasztelan i kasztelanowa wyszli powitać przybyłych rycerzy. Mężczyźni zdziwili się, że ich ukochane same nie wybiegły im na powitanie. Gdy matka wskazała im wzgórze, z radością ruszyli na spotkanie. Ale gdy tylko dotarli na miejsce, oniemieli… 


Ludzie powiadają, że gdy zabił kościelny dzwon, kasztelanki zamieniły się w skały, pokryte poranną rosą. Przez lata pamięć o tych wydarzeniach nie zginęła i do dziś trzy białe skały, przypominające przędące dziewczęta, nazywane są Trzema Prządkami. 
 
 

Komentarze

Popularne posty