Diabeł Kozyra - piekielny szuler
Musicie wiedzieć, że czarty w piekle mają przypisane różne specjalizacje. Są diabliska od kłamczuchów, od złośników i zbójów, od skąpców i tak dalej. Można wymieniać długo, a końca nie byłoby widać. Wśród tych wszystkich czartów jest jeden, który namawia do złego ludzi lubiących różne gry, a w szczególności gry karciane. Diabeł ten nazywany jest Kozyra, co w dawnej mowie oznaczało szulera, czyli osobę oszukującą w grach karcianych i hazardowych.
Ulubionym zajęciem diabła Kozyry było nakłanianie chłopów grających w karty do ryzykownej gry na pieniądze. A największą radość sprawiało mu, gdy chłop, który przegrał wszystko co miał w kieszeniach stawiał na szali dorobek swojego życia. Namawiał więc graczy, aby siedzieli przy stole do czasu odegrania się w kolejnej partii, która "na pewno będzie w końcu szczęśliwa".
A gdy ktoś posłuchał Kozyry, dochodziło do innych straszliwych grzechów. Bowiem nieszczęśnicy, którzy przegrali wszystko co mieli często targali się na swoje życie zostawiając plączące, głodne i bezdomne żony i dzieci. Czasem zdarzało się też, że przegrani próbowali odzyskać swój majątek wkraczając na zbójecką ścieżkę. Mordowali wtedy swego wierzyciela albo napadali i grabili niewinnych ludzi, aby zebrać pieniądze na spłatę długów.
A diabeł Kozyra śmiał się wtedy złowieszczo, bo oto nowa dusza zmierzała prostą ścieżką w ognie piekielne.
Ulubionym zajęciem diabła Kozyry było nakłanianie chłopów grających w karty do ryzykownej gry na pieniądze. A największą radość sprawiało mu, gdy chłop, który przegrał wszystko co miał w kieszeniach stawiał na szali dorobek swojego życia. Namawiał więc graczy, aby siedzieli przy stole do czasu odegrania się w kolejnej partii, która "na pewno będzie w końcu szczęśliwa".
A gdy ktoś posłuchał Kozyry, dochodziło do innych straszliwych grzechów. Bowiem nieszczęśnicy, którzy przegrali wszystko co mieli często targali się na swoje życie zostawiając plączące, głodne i bezdomne żony i dzieci. Czasem zdarzało się też, że przegrani próbowali odzyskać swój majątek wkraczając na zbójecką ścieżkę. Mordowali wtedy swego wierzyciela albo napadali i grabili niewinnych ludzi, aby zebrać pieniądze na spłatę długów.
A diabeł Kozyra śmiał się wtedy złowieszczo, bo oto nowa dusza zmierzała prostą ścieżką w ognie piekielne.
Komentarze
Prześlij komentarz