Polskie legendy: O tym jak zbój Pozner Szwedów pokonał

Rzecz działa się w czasach, gdy Szwedzi niczym biblijny potop pustoszyli ziemie polskie. Nie ominęli też ziemi świętokrzyskiej, gdzie w lasach wraz ze swoją bandą grasował zbój zwany Poznerem.

Rozbójnik miał narzeczoną, którą obsypywał licznymi skarbami. Dziewczyna zaś bardzo lubiła obnosić się ze swoim bogactwem. Pewnego razu, gdy Pozner ruszył po nowe łupy, niewiasta poszła na spacer do leśnego potoku, aby przejrzeć się w jego krystalicznych wodach.

Pech sprawił, że odpoczywali tam też szwedzcy żołnierze. Gdy ujrzeli urodę dziewczyny i bogactwa, jakie miała na sobie, szybko ją pochwycili.

Gdy rozbójnik dowiedział się o losie ukochanej wpadł w rozpacz. Zaczął się żarliwie modlić i błagać o ocalenie dziewczyny. Obiecał porzucić zbójeckie życie i odprawił pokutę za swoje dotychczasowe występki. I wtedy stało się coś niezwykłego.

Mieszkańcy Kielc i okolic przyszli i zaoferowali Poznerowi pomoc, zapominając o jego niegodziwościach. Ruszyli wspólnie na Szwedów i w okolicach Sowika wydali im bitwę. Wielu z najeźdźców wtedy zginęło, a jeszcze więcej utopiło się w pobliskiej rzece próbując uciekać. Nie wiadomo czy rozbójnik odzyskał ukochaną, jednak na pewno zmienił się na lepsze, a rzeka w miejscu rozegrania zwycięskiej bitwy nazwana jest Trupieńcem.

Komentarze

Popularne posty