Pierzyna Pani Zimy – skąd bierze się śnieg?


Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, gdzie wiatr śpiewa pieśni o chłodzie, a drzewa przybierają białe szaty, mieszkała Pani Zima. Była to postać tajemnicza, pełna mądrości i magii, która co roku przynosiła na świat biały puch, lśniący w blasku słońca.

Pani Zima była piękna w swojej surowości. Jej włosy przypominały długie lodowe sople, które połyskiwały w świetle księżyca. Ubrana była w długie, białe szaty zdobione subtelnymi motywami śnieżynek i gwiazd, a jej ramiona okrywała peleryna z futrzanym wykończeniem. Kiedy szła przez krainę, w jej ślady wędrowały zimowe wiatry, niosąc ze sobą chłód i ciszę. W rękach trzymała pierzynę, której trzepot wywoływał opady śniegu, otulając ziemię białym puchem.

Pewnego dnia, dzieci z małej wioski na skraju jej królestwa zaczęły się zastanawiać, skąd biorą się śnieżne płatki. Pani Zima, która kochała dzieci najbardziej na świecie, postanowiła opowiedzieć im swoją tajemnicę.

Śnieżne płatki to moje dzieci – mówiła z uśmiechem, jej głos przypominał delikatny dzwonek lodu. - Każdy z nich jest inny, tak jak wy. Powstają, gdy trzepię swoją pierzynę wysoko w chmurach. To tam chłód nadaje im kształt. Gdy są gotowe, wysyłam je na ziemię, by otuliły świat białym płaszczem. 

Dzieci słuchały jej z zapartym tchem. Jeden chłopiec, o imieniu Jaś, zapytał: A czy śnieżne płatki nigdy się nie gniewają, że muszą zniknąć na wiosnę?

Pani Zima uśmiechnęła się i odparła: Nie, moje drogie dziecko. Śnieżne płatki wiedzą, że ich zadaniem jest dać światu odpoczynek, by wiosną mogły zakwitnąć nowe życia. To piękno przemijania czyni je wyjątkowymi.

Kiedy nadeszły pierwsze oznaki wiosny, Pani Zima stanęła na skraju lasu i spojrzała na topniejący śnieg. Wiedziała, że nadszedł czas, by ustąpić miejsca swojej siostrze, Pani Wiośnie. Pamiętajcie – powiedziała dzieciom, które przyszły się z nią pożegnać. - Zima wróci, jak zawsze. A gdy zobaczycie pierwszy śnieg, pomyślcie o mnie i o magii, którą ze sobą przynoszę. Dzieci pomachały jej na pożegnanie, a Pani Zima, uśmiechając się, zniknęła w błysku lodowego światła. 

I tak właśnie kończy się opowieść o Pani Zimie, która przynosi piękno, spokój i magię każdej zimy. Jej pierzyna, trzepana wysoko w chmurach, każdego roku otula świat białym płaszczem, przypominając, że każda pora roku ma swoje miejsce.



Komentarze

Popularne posty