Bzionek

 W dawnych czasach krzewy czarnego bzu otaczano powszechnym szacunkiem. Bez miał właściwości lecznicze, wyrabiano też z niego fujarki i flety. Wygrywana na nich muzyka odganiała złe moce. Ale był jeszcze jeden powód, dla którego tak ceniono krzaki bzu. Był nim bzionek, opiekuńczy duch, który bronił obejścia przed złymi urokami.

Bzionek wyglądał jak malutki człowiek i mieszkał w krzewie położonym najbliżej domostwa. U bzionka szukano wszelkiej pomocy, a ze względu na lecznicze właściwości czarnego bzu wierzono, że i sam duch potrafi uzdrawiać. Dlatego pod krzew zanoszono gorączkujące dzieci, by bzionek mógł odegnać chorobę.

Bzu nie można było łamać, ścinać ani palić nim w piecu, aby nie obrazić ducha. Wierzono, że czarny bez jest rośliną błogosławioną i przynoszącą błogosławieństwo domostwu, przy którym rośnie. 
 
 

Komentarze

Popularne posty