Polskie legendy: Królewskie obrady na Wawelu
W wigilijną noc, w podziemiach Wawelu, spotykają się wszyscy polscy królowie. Przez długie godziny siedzą przy wielkim dębowym stole i obradują pod przewodnictwem Bolesława Chrobrego. Dyskutują, a potem zapada długa cisza.
Po pewnym czasie rozlega się donośne pukanie do drzwi. Gdy wszystkie królewskie głowy odwrócą się ku drzwiom, pojawia się w nich wielki rycerz. Podobno to jeden w tych, którzy śpią pod Giewontem.
- Czy już nadszedł czas, panie? - pyta rycerz, zwracając się do Chrobrego.
- Nie, jeszcze nie czas - odpowiada władca.
Wtedy rycerz odchodzi, a królowie dalej prowadzą swoje dyskusje. I choć niejeden człowiek chciał na własne oczy zobaczyć wszystkich polskich władców, nikomu żywemu nie było to dane. Podobnie jak poznanie tematu ich corocznych obrad.
Po pewnym czasie rozlega się donośne pukanie do drzwi. Gdy wszystkie królewskie głowy odwrócą się ku drzwiom, pojawia się w nich wielki rycerz. Podobno to jeden w tych, którzy śpią pod Giewontem.
- Czy już nadszedł czas, panie? - pyta rycerz, zwracając się do Chrobrego.
- Nie, jeszcze nie czas - odpowiada władca.
Wtedy rycerz odchodzi, a królowie dalej prowadzą swoje dyskusje. I choć niejeden człowiek chciał na własne oczy zobaczyć wszystkich polskich władców, nikomu żywemu nie było to dane. Podobnie jak poznanie tematu ich corocznych obrad.
Komentarze
Prześlij komentarz