Gęsia królowa
Gdy po srogiej zimie nadchodziła odwilż, rozlegało się głośne gęganie, a po niebie sunął klucz pięknych ptaków. To gęsi Wracały z wyraju na wezwanie wiosny. Donośnie ogłaszały koniec zimy w imieniu gęsiej królowej Samowiły.
Powiadają, że jej ojciec był tak potężny, aż jego moc spływała po jego ciele i wsiąkała w ziemię. Pewnego dnia trawę, po której wcześniej spacerował, zjadła gęś. Gdy ptak zniósł jajo, zrodziła się z niego Samowiła. Niestety, jedną stopę miała ludzką, a drugą gęsią. Aby ukryć jej wygląd, ojciec zbudował dla niej pałac wysoko w górach.
Samowiła jednak nie zamierzała samotnie spędzić życia. Otaczała opieką każdego, kto się do niej zwrócił. Pod skrzydłami gęsiej królowej znaleźli schronienie wszelkiej maści wygnańcy i chorzy. Stworzyła królestwo dla takich jak ona - wyrzutków, o których świat chciał zapomnieć.
Komentarze
Prześlij komentarz