Celtycki ogień
Głównymi świętami związanymi z ogniem były Samhain i Beltaine, które dzieliły rok na czas zimowy i czas letni. Czekano, aż słońce powróci z okresowego stanu śmierci. W Beltaine na ołtarzach wygaszano stary ogień i rozpalano nowy.
Ogniska były ważnym elementem życia i czczono je zwłaszcza na północnych krańcach Europy, gdzie zimy były długie i ciemne.
W mitologii celtyckiej większość ważnych wydarzeń rozgrywała się w święta powiązane ze śmiercią i ponownymi narodzinami. Wielka bitwa pod Magh Tuiredh pomiędzy Tuatha De Danann i Fomorianami miała miejsce w Samhain. Również w to święto Gawein opuścił dwór króla Artura i wyruszył na poszukiwanie Zielonego Rycerza. Natomiast opowieści związane z Beltaine dotyczą głównie przezwyciężenia złych mocy. W Beltaine powrócił na przykład syn Rhiannon, porwany wcześniej przez demona.
Tak przeglądam ten blog z legendami zupełnie z przypadku, ponieważ hobbistycznie analizuję historię Słowian oraz ludów sąsiednich (na przykład właśnie Celtów), uwzględniając różne nauki (historię, etymologię - językoznastwo, genetykę, archeologię i pokrewne, co prawda dość pobieżnie, ale te legendy zdają się mieć jakoś w sobie sporo prawdy.
OdpowiedzUsuńPrzykład skojarzeniowy:
Samhain -podobne do nazwy Sambia (graficznie i fonetycznie) - obszaru geograficznego w okolicach Olsztyna.
Beltaine - a to kojarzy się z Bałtami czyli ludami, żyjącymi zwłaszcza między innymi na obecnych terenach Litwy, Łotwy i Estonii, częściowo Rosji i Skandynawii i dawniej Prus...
Jak wiadomo według najnowszych badań z powyżej wymienionych nauk wszystko się jakoś układa w sensowną całość...
No coś w tym jest i musi być.
Pozdrawiam,
Mikołaj