Janosik
W czasach, gdy słońce zachodziło nad stromymi szczytami Tatr, a wiosenne deszcze przeplatały się z zimowym śniegiem, na terenach dzisiejszej Słowacji żył młodzieniec o imieniu Janosik. Był on zbójnikiem, lecz nie takim zwykłym – otóż Janosik był sprawiedliwym zbójnikiem, który obracał swój los i zdolności przeciw niesprawiedliwości, jaką zsyłała biednym chciwa szlachta.
Janosik już od najmłodszych lat zyskał sławę dzięki swojej zręczności i niezłomnej woli. Wędrował po górach, gdzie powietrze było czyste jak łza, a serca ludzi otwarte i pełne ciepła. Szybko zebrał wokół siebie grupę dzielnych towarzyszy, którzy podzielali jego pragnienie sprawiedliwości. Ich przygody szybko stały się legendą, szerząc się pośród góralskich chat, gdzie wieczorami opowiadano je przy blasku płonących ognisk.
Pewnego razu, gdy księżyc w pełni rozświetlał nocne niebo, Janosik zatrzymał powóz bogatego magnata, który gnębił miejscowych chłopów. „Twoje złoto służyć będzie potrzebującym,” rzekł z uśmiechem, zabierając worki pełne dukatów. Bogacz wściekł się, ale nie mógł nic zdziałać wobec zbójnika, który był już daleko, zanim jego strażnicy zdążyli nawet zareagować.
Jednakże nie wszystko w życiu Janosika układało się pomyślnie. Zdrajca wśród jego własnych ludzi, skuszony obietnicą złota od magnatów, wydał go w ręce władz. Schwytany i pozbawiony wolności, Janosik stanął przed sądem. Choć wielu z jego druhów próbowało go oswobodzić, los był przeciwko nim. W dniu jego egzekucji, wioskę ogarnął smutek, a łzy spływały po twarzach tych, którzy kochali zbójnika jak brata. Janosik, pełen godności, stanął na szubienicy.
Jego ciało zabrała górska mgła, a duch, jak mówią, wciąż włóczy się po lesie, chroniąc podróżnych i biedaków. Janosik stał się symbolem wiecznej walki z krzywdą, a jego historia – płomieniem, który nigdy nie zgaśnie.
Komentarze
Prześlij komentarz